Baza wiedzy


O słowach pozornie nieszkodliwych

Są słowa z pozoru neutralne lub nawet pozytywne, wydawać by się mogło, że wzmacniają relację (rodzinną, partnerską, przyjacielską, zawodową...), a w rzeczywistości...
Baza wiedzy


O słowach pozornie nieszkodliwych
Są słowa z pozoru neutralne lub nawet pozytywne, wydawać by się mogło, że wzmacniają relację (rodzinną, partnerską, przyjacielską, zawodową...), a w rzeczywistości...

Agresja słowna, wyśmiewanie, obwinianie, ocenianie, poniżanie, lekceważenie lub bagatelizowanie…. to zachowania werbalne, o których wiemy, że niszczą relacje. Wiemy, że powinniśmy ich unikać dla dobra ogółu i staramy się tak nie zachowywać.

 

No właśnie. Powinniśmy, staramy się.

 

Są słowa z pozoru neutralne lub nawet pozytywne, wydawać by się mogło, że wzmacniają relację (rodzinną, partnerską, przyjacielską, zawodową…), a w rzeczywistości…

 

Staram się, starałem się. Już chyba w szkole podstawowej każdy zetknął się z następującym dialogiem ucznia z nauczycielem: „Chciałbym dostać piątkę.” „Nauczyłeś się?” „Nie, ale się starałem.” Stwierdzenie ucznia nie wskazuje w rzeczywistości na podjęte działania, na to, co konkretnie zrobił, na włożony trud, zaangażowanie, na osiągnięte drobne rezultaty… Być może w ogóle żadnych działań nie było. Staranie mówi tylko o chęciach i zamiarach i o pragnieniu, żeby zostać za te chęci docenionym. Odsuwa za to z mówiącego odpowiedzialność za własne działania i ich efekty (a raczej ich brak). „Napisałeś raport, o który prosiłam?” „Posprzątałeś mieszkanie?” „Obiecałeś, że przyjdziesz z pracy trzeźwy.” I odpowiedź: „Przecież się starałem”. „Doceń moje starania i nie zawracaj mi głowy. To nie moja wina, że się nie udało”.

 

O ile lepsze i odpowiedzialne byłoby wskazanie konkretnych podjętych działań, konkretnych rezultatów i trudności, na które „starający się” napotyka.

Otwiera się wtedy przestrzeń do rozmowy, określenia, co pomaga, a co przeszkadza w działaniu, do uzyskania wsparcia i pomocy.

Podobnie słowo powinnam. „Wiem, powinnam bardziej przestrzegać diety.” „Powinnam mieć więcej czasu dla dziecka”. „Powinnam się domyślić”. Słowo to „pomaga” w relacji. „Pomaga” wzbudzić w sobie poczucie winy, uruchomić krytyka wewnętrznego, zmniejszyć czyjąś dezaprobatę. „Tak, masz rację, ja sama to wiem. Jestem do niczego.” „Powinność” i „wina” wywodzą się leksykalnie z tego samego źródła. Choć pozornie osoba, która coś „powinna” lub „to jej wina” bierze na siebie odpowiedzialność (a właściwie całą winę) za zaistniałą sytuację, to tak naprawdę przywiązana do niskiej samooceny, do negatywnego obrazu samej siebie, boi się podejmowania realnych działań i ponoszenia ich konsekwencji. Nauczona w dzieciństwie przepraszać, a nie działać, ma trudności z rozwiązywaniem problemów i realną oceną własnego wpływu na swoją część relacji. Zamiast działań, kreacji, sukcesów i trudności jest posypywanie głowy popiołem i zamartwianie się. Również używanie tego słowa w drugiej osobie „powinnaś, powinieneś” nie buduje więzi, a tylko przywołuje na myśl komunikat nakazującego, wymagającego rodzica do podporządkowanego lub zbuntowanego dziecka.

 

Inne słowa i zwroty to „mam rację”, „nie masz racji” „poświęcam się dla was”, „mógłbyś się poświęcić” , „to nie moja wina…”

 

Budowaniu relacji, więzi, intymności, wzajemnego zrozumienia… służy dzielenie się uczuciami, wyrażanie potrzeb i pragnień, zaciekawienie drugą osobą, przyjmowanie swojej części odpowiedzialności i podejmowanie konkretnych działań.

Elżbieta Byzdra-Rafa
19.01.2022

Agresja słowna, wyśmiewanie, obwinianie, ocenianie, poniżanie, lekceważenie lub bagatelizowanie…. to zachowania werbalne, o których wiemy, że niszczą relacje. Wiemy, że powinniśmy ich unikać dla dobra ogółu i staramy się tak nie zachowywać.

 

No właśnie. Powinniśmy, staramy się.

 

Są słowa z pozoru neutralne lub nawet pozytywne, wydawać by się mogło, że wzmacniają relację (rodzinną, partnerską, przyjacielską, zawodową…), a w rzeczywistości…

 

Staram się, starałem się. Już chyba w szkole podstawowej każdy zetknął się z następującym dialogiem ucznia z nauczycielem: „Chciałbym dostać piątkę.” „Nauczyłeś się?” „Nie, ale się starałem.” Stwierdzenie ucznia nie wskazuje w rzeczywistości na podjęte działania, na to, co konkretnie zrobił, na włożony trud, zaangażowanie, na osiągnięte drobne rezultaty… Być może w ogóle żadnych działań nie było. Staranie mówi tylko o chęciach i zamiarach i o pragnieniu, żeby zostać za te chęci docenionym. Odsuwa za to z mówiącego odpowiedzialność za własne działania i ich efekty (a raczej ich brak). „Napisałeś raport, o który prosiłam?” „Posprzątałeś mieszkanie?” „Obiecałeś, że przyjdziesz z pracy trzeźwy.” I odpowiedź: „Przecież się starałem”. „Doceń moje starania i nie zawracaj mi głowy. To nie moja wina, że się nie udało”.

 

O ile lepsze i odpowiedzialne byłoby wskazanie konkretnych podjętych działań, konkretnych rezultatów i trudności, na które „starający się” napotyka.

Otwiera się wtedy przestrzeń do rozmowy, określenia, co pomaga, a co przeszkadza w działaniu, do uzyskania wsparcia i pomocy.

Podobnie słowo powinnam. „Wiem, powinnam bardziej przestrzegać diety.” „Powinnam mieć więcej czasu dla dziecka”. „Powinnam się domyślić”. Słowo to „pomaga” w relacji. „Pomaga” wzbudzić w sobie poczucie winy, uruchomić krytyka wewnętrznego, zmniejszyć czyjąś dezaprobatę. „Tak, masz rację, ja sama to wiem. Jestem do niczego.” „Powinność” i „wina” wywodzą się leksykalnie z tego samego źródła. Choć pozornie osoba, która coś „powinna” lub „to jej wina” bierze na siebie odpowiedzialność (a właściwie całą winę) za zaistniałą sytuację, to tak naprawdę przywiązana do niskiej samooceny, do negatywnego obrazu samej siebie, boi się podejmowania realnych działań i ponoszenia ich konsekwencji. Nauczona w dzieciństwie przepraszać, a nie działać, ma trudności z rozwiązywaniem problemów i realną oceną własnego wpływu na swoją część relacji. Zamiast działań, kreacji, sukcesów i trudności jest posypywanie głowy popiołem i zamartwianie się. Również używanie tego słowa w drugiej osobie „powinnaś, powinieneś” nie buduje więzi, a tylko przywołuje na myśl komunikat nakazującego, wymagającego rodzica do podporządkowanego lub zbuntowanego dziecka.

 

Inne słowa i zwroty to „mam rację”, „nie masz racji” „poświęcam się dla was”, „mógłbyś się poświęcić” , „to nie moja wina…”

 

Budowaniu relacji, więzi, intymności, wzajemnego zrozumienia… służy dzielenie się uczuciami, wyrażanie potrzeb i pragnień, zaciekawienie drugą osobą, przyjmowanie swojej części odpowiedzialności i podejmowanie konkretnych działań.

19.01.2022

Inne artykuły

Spora dawka wartościowej wiedzy i inspirujących historii pacjentów!

23.03.2022
Czy istnieją negatywne emocje?
Każdą z podstawowych emocji wytworzyliśmy na przestrzeni tysiącleci w jakimś celu.
Czytaj
Call Now Button