Baza wiedzy


Czym różni się rozmowa terapeutyczna od zwykłej rozmowy?

W rozmowie terapeutycznej klient/pacjent ma 100% czasu i uwagi terapeuty zagwarantowane dla siebie.
Baza wiedzy


Czym różni się rozmowa terapeutyczna od zwykłej rozmowy?

W rozmowie terapeutycznej klient/pacjent ma 100% czasu i uwagi terapeuty zagwarantowane dla siebie.

Czym różni się rozmowa terapeutyczna od zwykłej rozmowy?

 

Idź na terapię…

Po co? Postawię kumplowi piwo i też się przed nim wygadam.

 

Bardzo często spotykam się z takimi lub podobnymi stwierdzeniami, gdy mowa jest o rozpoczęciu terapii. Pora więc zapytać, czym różni się terapia, rozmowa terapeutyczna od zwykłej rozmowy?

W rozmowie terapeutycznej klient/pacjent ma 100% czasu i uwagi terapeuty zagwarantowane dla siebie.

Terapeuta nie przejmie uwagi i nie powie: „Pokłóciłeś się z żoną? A wiesz, jak ja trzy lata temu się pokłóciłem?!”

 

Terapeuta nie tylko słucha, ale też pozwala spojrzeć na problem szerzej, ujawnić schematy postępowania, wskazać okoliczności, które doprowadzają do określonych zachowań. Przyjaciel, często w dobrej wierze, utrwala nawykowe schematy.

 

Podczas terapii klient/pacjent doświadcza wglądu w swoje emocje (także te skrywane i maskowane) np. złość maskowaną smutkiem lub na odwrót. Zdarza się, że klient mówi: „nic nie czuję w związku z tym…:” „Odmrożenie” uczuć możliwe jest tylko w terapii.

 

Terapia umożliwia też wgląd w przeszłość i w to, jaki ona ma wpływ na obecną sytuację klienta/pacjenta. „Mój narzeczony zachowuje się tak, jak mój ojciec. Nigdy nie lubiłam, jak matka krzyczała na nas, gdy byliśmy dziećmi, a teraz sama krzyczę na swoje dzieci.”

 

Terapeuta nie ocenia, nie staje po żadnej ze stron, nie „przyznaje racji” i dzięki temu pozwala swojemu klientowi/pacjentowi na głębszy wgląd w siebie, swoje emocje, potrzeby, prawdziwe przyczyny konfliktów i dostrzeżenie schematów, w jakich klient się porusza. Razem szukają sposobu, jak od tych utartych ścieżek myślenia, dróg postępowania się uwolnić. Jak wprowadzić nowe zachowania.

 

I wreszcie na koniec w terapii klient ma możliwość zobaczyć swoje zachowanie, działanie i to, jaki ono wywiera wpływ w relacji. I nauczy się brać za nie odpowiedzialność. Podobnie, jak za własne uczucia i to,w jaki sposób je wyraża. Przestanie w zamian być odpowiedzialny za zachowanie i uczucia innych, bliskich sobie ludzi. Zdanie: „To ode mnie zależy, czy moja matka będzie szczęśliwa.” może zamienić na zdanie: „Bardzo chcę, aby moja matka była szczęśliwa, ale to od niej zależy, czy będzie”.

 

Przyjacielska rozmowa jest bardzo ważna, przyjaciel wysłucha, pocieszy, czasem rozśmieszy, czasem odwróci uwagę od problemu, czasem będzie podawał na tacy milion rozwiązań: „ja na twoim miejscu…”,czasem sam zacznie się zwierzać albo bagatelizować problemy.

 

Przyjaciel pozwoli osobie mówiącej przetrwać trudny czas… i wrócić do tych samych problemów. W terapii pojawia się możliwość zmiany.

Elżbieta Byzdra-Rafa
01.09.2021

Czym różni się rozmowa terapeutyczna od zwykłej rozmowy?

 

Idź na terapię…

Po co? Postawię kumplowi piwo i też się przed nim wygadam.

 

Bardzo często spotykam się z takimi lub podobnymi stwierdzeniami, gdy mowa jest o rozpoczęciu terapii. Pora więc zapytać, czym różni się terapia, rozmowa terapeutyczna od zwykłej rozmowy?

W rozmowie terapeutycznej klient/pacjent ma 100% czasu i uwagi terapeuty zagwarantowane dla siebie.

Terapeuta nie przejmie uwagi i nie powie: „Pokłóciłeś się z żoną? A wiesz, jak ja trzy lata temu się pokłóciłem?!”

 

Terapeuta nie tylko słucha, ale też pozwala spojrzeć na problem szerzej, ujawnić schematy postępowania, wskazać okoliczności, które doprowadzają do określonych zachowań. Przyjaciel, często w dobrej wierze, utrwala nawykowe schematy.

 

Podczas terapii klient/pacjent doświadcza wglądu w swoje emocje (także te skrywane i maskowane) np. złość maskowaną smutkiem lub na odwrót. Zdarza się, że klient mówi: „nic nie czuję w związku z tym…:” „Odmrożenie” uczuć możliwe jest tylko w terapii.

 

Terapia umożliwia też wgląd w przeszłość i w to, jaki ona ma wpływ na obecną sytuację klienta/pacjenta. „Mój narzeczony zachowuje się tak, jak mój ojciec. Nigdy nie lubiłam, jak matka krzyczała na nas, gdy byliśmy dziećmi, a teraz sama krzyczę na swoje dzieci.”

 

Terapeuta nie ocenia, nie staje po żadnej ze stron, nie „przyznaje racji” i dzięki temu pozwala swojemu klientowi/pacjentowi na głębszy wgląd w siebie, swoje emocje, potrzeby, prawdziwe przyczyny konfliktów i dostrzeżenie schematów, w jakich klient się porusza. Razem szukają sposobu, jak od tych utartych ścieżek myślenia, dróg postępowania się uwolnić. Jak wprowadzić nowe zachowania.

 

I wreszcie na koniec w terapii klient ma możliwość zobaczyć swoje zachowanie, działanie i to, jaki ono wywiera wpływ w relacji. I nauczy się brać za nie odpowiedzialność. Podobnie, jak za własne uczucia i to,w jaki sposób je wyraża. Przestanie w zamian być odpowiedzialny za zachowanie i uczucia innych, bliskich sobie ludzi. Zdanie: „To ode mnie zależy, czy moja matka będzie szczęśliwa.” może zamienić na zdanie: „Bardzo chcę, aby moja matka była szczęśliwa, ale to od niej zależy, czy będzie”.

 

Przyjacielska rozmowa jest bardzo ważna, przyjaciel wysłucha, pocieszy, czasem rozśmieszy, czasem odwróci uwagę od problemu, czasem będzie podawał na tacy milion rozwiązań: „ja na twoim miejscu…”,czasem sam zacznie się zwierzać albo bagatelizować problemy.

 

Przyjaciel pozwoli osobie mówiącej przetrwać trudny czas… i wrócić do tych samych problemów. W terapii pojawia się możliwość zmiany.

01.09.2021

Inne artykuły

Spora dawka wartościowej wiedzy i inspirujących historii pacjentów!

23.03.2022
Czy istnieją negatywne emocje?
Każdą z podstawowych emocji wytworzyliśmy na przestrzeni tysiącleci w jakimś celu.
Czytaj
Call Now Button